czarnatecza

  Przebudzenie Wilk usłyszał zamykające się drzwi, był strasznie zmęczony, poprawił poduszkę pod głową i zasnął niemalże w sekundzie. Śniło mu się, że szybuje w powietrzu, leci bez celu wolny jak ptak! -OBSYDIAN ! Usłyszał nagle kobiecy głos w oddali. -OBSYDIAN !!! Głos był coraz bliżej. -Obsydian wszystko w porządku? Wilk powoli otworzył oczy, ujrzał przed sobą lisicę o niebiesko-białym futrze oraz ametystowych włosach i ogonie. Sam wilk siedział przy kamieniu który wygląda&